Tag Archives: Rebelya

Szanse na Orbana

Na forum Rebelya, które czytam sobie od czasu do czasu, trwają różne debaty oparte o nadzieję, że jak ludzie w końcu pojmą bezmiar niekompetencji Tuska i jego rządu, to wybiorą PiS już w tym roku i JarKacz jako polski Orban zaprowadzi nam raj na ziemi.

Pomijając już naiwność widzenia w PiS-ie zbawców prawda jest taka, że układ jest niestety stabilny i jeśli nie ruszył go Smoleńsk to znaczy, że żaden oddolny ruch społeczny oparty o przyzwoitość, patriotyzm, zmysł państwowy etc. go nie ruszy, gdyż cechy te nie są dostatecznie rozpowszechnione w społeczeństwie (składającym się w głosującej większości z Polactwa).

Lemingi kochają Tuska i PO i TVN-owe „łałtorytety” a system medialny jest ustawiony tak, że jeśli ktoś nie słucha Radia Maryja (a który leming by słuchał? gazet innych niż ew. Wyborcza lemingi nie czytają z zasady oraz z braku przywiązania do czytania) to nie ma szans na poznanie innego komunikatu, ponieważ poza Internetem media o. Rydzyka są jedynym miejscem gdzie można usłyszeć jakikolwiek inny przekaz. Póki co lemming wierzy, że dzięki popieraniu w/w jest lepszy od „bydła”, żyje mu się lepiej (co tam, że na kredyt), a perspektywy są świetlane, bo w TV mówili, że gospodarka się dynamicznie rozwija. Są co prawda przejściowe trudności, ale wszystko zmierza ku lepszemu, a niedługo będzie u nas „prawdziwy Zachód” tylko musimy pedałom pozwolić się „żenić” to zaraz automatycznie spłynie na nas ta sama prosperity a pociągi zaczną być czyste i przytulne.

Jedyne co mogłoby to zmienić to większa rozróba, zdarzenie, które zamieniłoby ślepą miłość lemingów do TVNowych „autorytetów” w ślepą nienawiść. Takie coś jest też całkiem prawdopodobne, ba, nienawiść lemingów do ich obecnych idoli byłaby wtedy dużo większa niż obecnych wrogów PO-Tusków – proporcjonalna do natężenia aktualnej miłości. Jednak wywołać to musiałby potężny wstrząs, który dotknąłby samych lemingów osobiście obnażając im, w sposób niemożliwy do zaprzeczenia ich rzeczywiste położenie. Wewnętrznie musiałby to być np. krach gospodarczy klasy grecko-argentyńskiej, z marszami głodowymi, na granicy rozpadu gospodarki. Zewnętrznie coś takiego mogłaby wywołać tylko jakaś geopolityczna rekonfiguracja, np. jawne żądanie przez Niemcy oddania jakiejś części terytorium państwowego lub coś w tym guście.

O ile na taką ostentację Niemiec i Rosji – czyli „strategicznych partnerów” – nie ma co na razie liczyć, bo głupi nie są i wiedzą, że lepiej operować pacjenta w narkozie o tyle krach gospodarczy jest całkowicie możliwy, a nawet prawdopodobny w perspektywie 2 lat biorąc pod uwagę stan światowej i Polskiej gospodarki.

Pytanie tylko jednak, czy aby napewno to, co z się wyłoni z tumultu po przebudzeniu lemingów będzie lepsze niż to, co jest obecne? Przecież owe lemingi nie zmądrzeją automatycznie tylko przeciwnie, będą raczej poszukiwać kogoś, kto pozwoli im ponownie pogrążyć się w błogostanie. Może się więc okazać, że „wieszczony” przeze mnie scenariusz obcej interwencji może przez lemingów – czyli osoby de facto już wynarodowione – być powitany z powszechną radością, lub, że poprą one np. Napieralskiego, którego lewicowe hasła będą bezrobotnym lemingom dużo lepiej pasować.

Dlaczego lemingi nawet jeśli się obudzą nie zagłosują na Jarosława Kaczyńskiego i PiS? Bo to byłoby nawet gorsze niż przyznanie się do tego, że się w niczym lepszym od bydła nie jest – to byłoby przyznanie się przed samym sobą do błędu i przyjęcie niejako cząstki odpowiedzialności za sytuację. A do tego zdolni są naprawdę nieliczni.

Dodaj komentarz

Filed under Polityka